Do najpopularniejszych form reklamy w Internecie zaliczyć możemy zaliczyć formy graficzne (rozróżniamy w nich statyczne obrazy i pliki wideo), e-mailing, artykuł sponsorowany, wizytówki i linki sponsorowane. Każda z nich ma zarówno swoje wady, jak i zalety. Podstawową wadą pierwszej z nich jest jej inwazyjność.

Reklamodawcy z jednej strony rozumieją, jak irytujący może być przekaz, który zasłania nam całą treść strony, którą chcieliśmy przeczytać, z drugiej strony muszą mieć na uwadze to, że każda mniejsza forma może zostać niezauważona. Co prawda więcej nie zawsze znaczy lepiej, ale w tej kwestii przeważają raczej formy duże, lub takie, które rozwijają się dopiero po najechaniu na nie kursorem myszy. Jest to rozwiązanie najbardziej rozsądne - najechanie to domyślnie oznacza, że wyrażamy mniejsze lub większe zainteresowanie ofertą. Wtedy to też udostępniane są nam wszystkie szczegóły, lub reszta przekazu. Jeśli chodzi o artykuły sponsorowane, ich skuteczność jest dyskusyjna.

Z jednej strony są niezwykle merytoryczne i starają się nas przekonać do produktu lub usługi podając naprawdę przekonujące argumenty, z drugiej zaś sama wzmianka o tym, że artykuł został przygotowany przez reklamodawcę, lub na jego zlecenie, zapala w naszej głowie ostrzegawcze światło. W końcu przeglądamy portal tematyczny i skoro na dany temat nie wypowiada się ktoś obiektywnie (przecież robi to za pieniądze, nie może zatem pozwolić sobie na niepochlebne opinie), nie mamy zbytniej ochoty w to wierzyć. E-mailing zaś polega na niczym innym, jak pisaniu bezpośrednich listów do potencjalnych odbiorców.

Pomimo relatywnie małych kosztów (napisanie listu elektronicznego nie kosztuje praktycznie nic), jest to bardzo mało skuteczna metoda reklamowania. Większość z nich od razu ląduje w folderze Spam, nigdy zatem nie zostaną przeczytane.